Blog
Historia porodowa Stefka
Moja historię porodową zacznę od tego, że po drugim porodzie, który był szybki, ale z bardzo trudną i długą rekonwalescencja obiecałam sobie, że nigdy więcej porodu DSN. Tak więc gdy okazało się, że oczekujemy kolejnego dziecka wiedziałam, że ciąża zakończy się planowanym cięciem cesarskim. Moje bliskie osoby były w szoku, że tak wybrałam i nie dowierzały, ale w milczeniu towarzyszyły i czekały na rozwój sytuacji. Tygodnie mijały, a moje nastawienie było wciąż takie same. Przyjaciółka Czytaj dalej…